No hej!
Witam w kolejnej teorii, tym razem chciałabym napisać coś o jednym z moich ulubieńców, Golden Freddy'm.
Przejdźmy już od razu do teorii, która może nie jest długa, ale wydaje mi się być sensowna i jestem do niej bardzo przekonana.
Więc, kto to jest?
Moim zdaniem, jest to nikt inny jak... Fredbear.
Dlaczego tak myślę?
1. Kolor. Najbardziej oczywisty dowód. Zarówno Fredbear jak i Golden
Freddy mają kolor złoto-żółty oraz ciemne muszki i kapelusze.
Możliwe
ze Fredbear leżąc w jakimś miejscu i czekając aż do 1993, po prostu
trochę zmienił kolor. Skoro Springtrap z żółtego/złotego zmienił się na ciemno
zielony, to ciemny fioletowy mógł zmienić się na czarny, lub po prostu
się zdrapać.
2. Chronologia. Wszystko się zgada, Fredbear istniał już trochę czasu
przed pierwszym pojawianiem się Golden Freddy'ego. Podejrzewam że w
dwójce był on halucynacją, a w jedynce to naprawdę był on. Bo ciężko by
było stworzyć jakiś niepotrzebny drugi model, kiedy już nie jest
używany. (Przypominam że dwójka dzieję się przed pierwszą częścią, gdzie
stare animatroniki są z innej lokacji, a te z jedynki są całkowicie
innymi robotami.)
3. Sprężynowe zatrzaski. Jak wiadomo, Fredbear był sprężynowym animatronikiem.
Możliwe
że po The bite of 83 został porzucony, nikt już go nie używał, więc
żeby go gdzieś schować, został przełączony na tryb kostiumu, i po prostu
gdzieś zostawiony. Dlatego Golden Freddy ciągle siedzi, po prostu nie
ma jak się podnieść bez rozłożonego endoszkieltu.
4. UCN. Każdy już chyba wie o sekretnym jumpscare Fredbear'a, który
da się wywołać za pomocą... oczywiście że Golden Freddy'ego. Nie może
to być zwykły przypadek, prawda?
No i na koniec, mala ciekawostka: Golden Freddy kiedyś nosił nawę
"Yellow Bear". Golden Freddy to imię które nadali fani, i tak już
zostało. A "Żółty Niedźwiedź" jest dobrą nazwą na Fredbear'a, prawda?
To już wszystko , ale jeszcze pokaże wam porównanie wszystkich wersji Golden Freddy'ego i Fredbear'a, z każdej części w jakich występowali (oprócz N. Fredbear'a, ale jest on tylko wytworem wyobraźni dziecka, wiec postanowiłam go tu nie dodawać).
A no tak, jeszcze jeden, zapomniałam go wkleić (pełen profesjonalizm):
Wyglądają bardzo, bardzo podobnie, jestem na 99% pewna ze to ten sam robot.
A wy co myślicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz